Administrator
- Tutaj lata nasz mistrz świata! - wydarł się czystą polszczyzną słoweński spiker po drugim skoku Adama Małysza. Polak znowu pofrunął najdalej ze wszystkich. Na 221,5 m. Wygrał po raz 36. w karierze, siódmy w sezonie, odrobił 14 punktów do Norwega Andersa Jacobsena i odzyskał czerwoną koszulkę lidera Pucharu Świata. Czwarta w życiu Kryształowa Kula jest na wyciągnięcie ręki, a raczej na cztery skoki, bo w sobotę i niedzielę w Planicy ostatnie loty.
Offline