Ogłoszenie

.

#1 2007-03-26 16:26:09

ewelina

Aktywny

Zarejestrowany: 2007-03-25
Posty: 36
Punktów :   

Moja książka.

to kawałeczek mojej ksiażeczki. Piszcie czy wam sie podoba. mam ich kilka. Może na początek ta.
- Puk, puk (ktoś puka do drzwi) Tośka otwieraj, to ja! -Nikt nie odpowiada, zamek u drzwi się otwiera, do domu wchodzi dziewczyna. Idzie po schodach do pokoju. –Tośka ty jeszcze śpisz! Wstawaj, dzisiaj pierwszy dzień wakacji, Spójrz, jaki piękny dzień! –Rozsuwa zasłony.
-Michalina idź do domu, ja jeszcze śpię. Jest dopiero-patrzy na zegarek-11.00,
-No właśnie jest już 11.00 i nie mów do mnie Michalina.
-Musze zabrać ci klucze od mojego domu, wogle, kto ci je dał?- Powiedziała zaspana Tośka wstając z łóżka.
-Ty! Mamy dzisiaj dużo do zrobienia. Umyj się, ubierz i zejdź na dół zrobię …śniadanie.
-Nie mam nic w lodówce, wszystko zjadłaś.
-Nie martw się, byłam po zakupy.
Po kilku minutach w kuchni pojawiła się Tośka, która jak zawsze nie wiedziała, co się dzieje dookoła niej. To Michalina była tą osobą, która przywoływała ją do porządku. Tośka i Michalina to najlepsze przyjaciółki znające się od dziecka. Zawsze mogły na siebie liczyć.
-Rusz się, mamy dużo na głowie-powiedziała zdenerwowana Michalina.
-No, co mamy zrobić, chyba nic- odpowiedziała Tośka biorąc do ręki tost.
-Nie denerwuj mnie, musimy sprawdzić czy wszystko dowieźli do klubu. A ty na piątek załatwiłaś już kogoś?
-O kurcze.
-Zapomniałaś?!
-Ha, ha, żartuje, nabrałaś się. Szkoda, że nie widziałaś własnej miny.
-Ale śmieszne! -Powiedziała ze złością Michalina.
-Sory. Wiesz, co mam nowe zainteresowanie. Będę uczyć się chińskiego.
-Kolejne, teraz będę musiała słuchać tego przez jakiś miesiąc.
-No, co ty, to jest fajne, starczy na długo.
-Tak? Tak samo mówiłaś 3 tygodnie temu o pisaniu książek, miesiąc temu o grze na fortepianie, 2 miesiące temu o chodzeniu na siłownie, a 3 miesiące temu…
-Cicho bądź Michalina, lepiej zobacz, kogo załatwiłam-powiedziała Tośka wręczając Michalinie kopertę.
-O ja cię, jak udało ci się ich złowić.
-No wiesz pewne informacje mogły znaleźć się w rękach pewnych osób.
-No tak-obie zaczęły się śmiać.
-Wiesz, kogo samochód dzisiaj widziałam? – Spytała Michalina.
-No nie wiem, kogo?
-Aladyna.
-Co?! – Powiedziała Tośka krztusząc się herbatą-skąd wiesz, że to jego był samochód?
-No wiesz nie każdy ma na rejestracji napisane „Aladyn”.
-To o niczym nie świadczy.
-Oj przestań, przecież wiem, co między wami było, tylko,że potem wyjechał…
-Właśnie wyjechał! Po tym wszystkim wyjechał, zostawił mnie!
-Był i jest gówniarzem, nie wartym ciebie.
- Jest tchórzem, nienawidzę go. Chodź już jedziemy do tego klubu może to mi poprawi humor. Wougle, po co mi o tym mówiłaś?
-Nie wiedziałam, że to tak na ciebie zadziała. Myślałam, że już ci przeszło.
-Dobra już jestem spokojna, sory.
    Po śniadaniu Toska i Michalina pojechały do klubu, który jest własnością ojca, Tośki. Jej rodziców nigdy nie ma w domu. Tak naprawdę czuje się jakby ich nigdy nie miała. Nawet nie wie gdzie teraz są. Ojciec robi jakiś film, a matka siedzi w Mediolanie na pokazach mody. Bycie samemu w domu nie jest takie złe, nikt nie mówi ci, co masz robić, o której masz wracać. Tośka często jednak zazdrościła Michalinie, że jej rodzice nie są gośćmi we własnym domu. Nigdy tego nie okazuje. Nauczyła się nie okazywać własnych uczuć. Przez jednych uważana jest za osobę, z która zawsze można się dobierze bawić, przez innych postrzegana jest jako materialistka i ogólnie jako chamska osoba, a przy tym nie obliczalna. Jej znajomości przerażają czasem ją samą. Inni kochają ja za imprezy, jakie organizuje, za to, kogo zaprasza do grania w klubie.
-Hej weś się zatrzymaj musze coś kupić do picia- Powiedziała Michalina.
-Co suszy po wczorajszym, było tyle nie pić.
-Odzywa się ta, co nie pije. A tak wogle to gdzie ty wczoraj byłaś? Miałaś przyjść do Franka.
-Źle się czułam.
-Jasne. Przyznaj się, że byłaś na wyścigu, nie jedziemy twoim samochodem tylko twojej matki, a to zdarz się tylko wtedy rozwalisz swój. Obiecałaś mi,że nie będziesz jeździć tam sama. Sama wiesz, jakie tam typy się kręcą, a pyzatym też chce popatrzeć się na ładne samochody.
-Nie byłam na żadnym wyścigu. Robiła sobie tatuaż.
-Co?!
    Tośka odchyliła bluzkę. Na piersi miała dwa opatrunki.
-Coś sobie wyryła?
-Dwie łapy niedźwiedzia. Zajebiście to wygląda, potem ci pokaże jak zdejmę opatrunki.
    Michalina już nic nie powiedziała, była przyzwyczajona do szalonych pomysłów Tośki, które często kończyły się w szpitalu lub u psychologa. Po nauce jazdy na desce ma rękę skręcaną śrubami. Po domowym laboratorium chemicznym tydzień spędziła w szpitalu, a po rozstaniu z Aladynem długo nie mogła się pozbierać.
-Wiesz, co jest tu Mirek i cała jego banda, więc lepiej stąd chodźmy.
-Michaśka wyluzuj.
    Gdy przechodziły między półkami usłyszały jak ktoś głośno na kogoś krzyczy. Był to z pewnością Baluu.
-Gówniarzu jak jeszcze raz na mnie wpadniesz to ci łeb ukręcę!
-Ale to ty na mnie wpadłeś-i w tym momencie dało się słyszeć łoskot jak ktoś przewraca się na półki.
-Zostaw go! – Powiedziała krzycząc Tośka.
-Antonina jak zawsze umiesz popsuć atmosferę. Jeden z twoich podwładnych właśnie wszedł mi w drogę.
-Mały do samochody! A tobie od żłopania piwa w mózgu się popierdoliło, Ty masz sługusów jak Mirek, a nie ja.- Odpowiedziała Tośka wskazując na Mirka.
-Pewnie twoim ostatnim sługusem był Aladyn tylko, że on cię zostawił, tak Antonina wszyscy wszyscy o tym wiedzą.- Powiedział Baluu na zdziwioną minę Tośki.- Nie dawałaś mu dupy czy co? Pewnie już dłużej nie chciało mu się czekać, na ciebie- ściszył głos i powiedział jej do ucha-samotnie w łóżku. – W tym momencie Toska uderzyła go w twarz i obie a MIchaśką wyszły ze sklepu.- Toska nie martw się, zawsze możesz przyjść do mnie i mi dać całusa na dobranoc.

-Następnym razem nie będę cię ratować! I nie mów mi, że to Ballu cię pierwszy zaczepił. Wiesz jaki on jest! Co mu zrobiłeś?- Spytała zdenerwowana Tośka.
Oj, Tośka jestem niewinny. Nie moja wina, że stał na środku, gdy ja właśnie jechałem!- Odpowiedział Karol.
-Jechałeś!? Co mówiłam ci o jeżdżeniu na desce w sklepie?!
-Że nie wolno mi jeździć na desce w miejscach publicznych, bo mogę spotkać tego debila i wsadzić mu deskę w tyłek.- Powiedział ze śmiechem Karol.
-Karol jeszcze jeden taki numer, a wszystko powiem twojej matce.

Offline

 

#2 2007-03-26 17:14:56

slepku

Fanatyk

Zarejestrowany: 2007-03-22
Posty: 143
Punktów :   

Re: Moja książka.

wow... ksiazke napisalas..?


http://img130.exs.cx/img130/517/stickfigure4io7sk.gif

Offline

 

#3 2007-03-26 20:10:39

Siosia

Fanatyk

260233
Zarejestrowany: 2007-03-22
Posty: 137
Punktów :   

Re: Moja książka.

spoko,może w całości napisz...bo jest bardzo interesująca..naprawdę:)

Offline

 

#4 2007-03-28 19:25:09

=>Ewelina<=

Fanatyk

Zarejestrowany: 2007-03-22
Posty: 121
Punktów :   

Re: Moja książka.

to ja nie wiedziałam, że z Ciebie taka pisarka! no no trzymaj tak dalej, życzę powodzenia:D

Offline

 

#5 2007-03-28 21:55:37

Welm@

Fanatyk

2703929
Skąd: Ze wsi, spod lasu XD
Zarejestrowany: 2007-03-22
Posty: 163
Punktów :   
WWW

Re: Moja książka.

O, widzę, że nie tylko ja wyżywam się literacko xD
Jak dla mnie trochę za dużo dialogów, ale jak popracujesz nad opisami, to będzie ok


http://img47.imageshack.us/img47/6872/emotqi5.gif

Offline

 

#6 2007-03-30 14:22:52

Aien

Wtajemniczony

Skąd: City With Seven Hills
Zarejestrowany: 2007-03-30
Posty: 48
Punktów :   
WWW

Re: Moja książka.

Dla mnie nawet niezłe, lecz przyda się przeredagowanie (sugestia o więcej opisów....). Momentami słownictwo jest takie polskie, ale nie po polsku. Jakiś tytuł może? Dzielenie na rozdziały...?


"Jestem Julią
mam lat tysiąc"

i umarłam dla świata

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.cs-knajpa.pun.pl www.fregata.pun.pl www.narutograanime.pun.pl www.thesixpounder.pun.pl www.pkmgorkow.pun.pl