Fanatyk
Artur Boruc spuścił lanie szkockim chuliganom, którzy zaatakowali trójkę Polaków, a w tym kobietę w zaawansowanej ciąży! Szli oni przez park w Glasgow i nagle zaatakowali ich pijani szkoci. Kobieta w ciąży została trafiona puszką z piwem i upadła na ziemię. Jej siostra dostała pięścią w twarz, a szwagra jeden z bandytów najpierw ugryzł w ucho, a potem przewrócił na ziemię i zaczął kopać. Boruc usłyszał wołanie ciężarnej kobiety o pomoc i natychmiast zareagował. Uporał się z bandytami i odwiózł ją swoim samochodem do szpitala, żeby lekarze sprawdzili, czy z ciążą jest wszystko w porządku. Póżniej jeszcze dzwonił do poszkodowanej zapytać, czy na pewno nic jej się nie stało. Bramkarz pytany o pomoc jakiej udzielił skromnie odpowiedział: "Żaden ze mnie bohater. Każdy postąpiłby tak samo na moim miejscu."
Offline
Fanatyk
Anka będzie z niego dumna, pamiętacie jak był jej idolem hehehe
Offline